Otyłość, choroby naczyń – w leczeniu tych chorób holistyczne podejście jest kluczowe

 

Prof. Tomasz Tomasik, koordynator sesji „ Współczesne wyzwania w medycynie rodzinnej – od otyłości po choroby” w rozmowie podkreśla, że lekarz rodzinny ma niezwykle szeroki zakres obowiązków i odpowiedzialności – i to właśnie czyni tę specjalizację tak wyjątkową.

 

Panie Profesorze, temat sesji, którą Pan koordynuje, dotyczy m.in. otyłości. Czy to schorzenie jest częstym tematem rozmów w gabinecie lekarza rodzinnego? Jakiej grupy wiekowej najczęściej dotyczy i jakie mity lub błędy będą poruszane podczas tej sesji?

Tak, rzeczywiście, sesja wykładowa, którą prowadzę, nosi tytuł „ Współczesne wyzwania w medycynie rodzinnej – od otyłości po choroby”. Będziemy mówić m.in. o diagnozowaniu otyłości, leczeniu dyslipidemii, chorobach miażdżycowych oraz chorobach naczyń żylnych. Kluczowe będzie przedstawienie nowej definicji otyłości – podziału na otyłość kliniczną i przedkliniczną. Otyłość kliniczna to przewlekły stan chorobowy wynikający z nadmiaru tkanki tłuszczowej, który prowadzi do dysfunkcji narządowych lub ograniczeń w codziennym funkcjonowaniu (np. ubieranie się, korzystanie z toalety, poruszanie się). Natomiast otyłość przedkliniczna, mimo że nie daje jeszcze objawów, już wiąże się z podwyższonym ryzykiem rozwoju wielu chorób przewlekłych, m.in. cukrzycy, chorób sercowo-naczyniowych, a nawet niektórych nowotworów.

 

Czy podczas sesji zostaną poruszone także zagadnienia związane z diagnostyką?

Tak, oczywiście. Będziemy mówić o pomiarach antropometrycznych, ale również o tym, jak rozpoznać objawy dysfunkcji narządów w kontekście otyłości i dyslipidemii. Poruszymy temat podziału dyslipidemii, wyznaczania celów terapeutycznych – zarówno w przypadku hipercholesterolemii, jak i hipertriglicerydemii – oraz metod terapeutycznych, również w odniesieniu do dzieci.

 

Czy pojawią się informacje o nowych markerach lipidowych?

To raczej wiedza powszechna, ale zwrócimy uwagę na  lipoproteinę(a), która zyskuje coraz większe znaczenie jako marker ryzyka sercowo-naczyniowego i zaczyna być uwzględniana w szerszej diagnostyce. W praktyce lekarza rodzinnego to ważna kwestia przy indywidualizowaniu leczenia i programach profilaktycznych.

 

Czy  sesja będzie odwoływała się do  „holistycznego podejścia” i  wszechstronności zawodu lekarza rodzinnego?

Dokładnie tak. Holistyczne, czyli całościowe podejście do pacjenta – to istota medycyny rodzinnej. Lekarz rodzinny musi być przygotowany na bardzo różnorodne przypadki: od profilaktyki u zdrowych pacjentów, przez leczenie chorób przewlekłych, po reagowanie w ostrych stanach zagrożenia życia. Dodatkowo zajmujemy się też aspektami psychologicznymi, społecznymi, a czasem nawet rodzinnymi. Ta specjalizacja wymaga naprawdę szerokiej wiedzy i praktycznych umiejętności. W innych krajach lekarze rodzinni mają także znacznie szersze kompetencje np. w zakresie opieki ginekologiczno-położniczej, co u nas jest bardziej ograniczone.

 

Czy widzi Pan granicę w poszerzaniu zakresu świadczeń lekarza rodzinnego?

Trudno to przewidzieć. Każdego roku zakres kompetencji lekarzy rodzinnych się poszerza. To pokazuje, jak ważną rolę odgrywają w systemie ochrony zdrowia. W porównaniu do specjalistów w wąskich dziedzinach, lekarz rodzinny ma niezwykle szeroki zakres obowiązków i odpowiedzialności – i to właśnie czyni tę specjalizację tak wyjątkową.